Pojechaliśmy w trójkę nową ścieżką rowerową, która jest nadal w budowie i prowadzi z Torunia nad Jezioro Osieckie. Tam się wykąpaliśmy, a potem pojechaliśmy dalej, robiąc ładną traskę.
-------------------
A oto fotorelacja.
Wyruszyliśmy oczywiście z naszego Rubinkowa kierując się na Kaszczorek.
Chłopaki na ul. Fantazyjnej w Kaszczorku.
Mama i syn na drewnianym moście w Złotorii. W 2010 roku mieliśmy w tym samym miejscu zrobione zdjęcie, jak byliśmy na rowerach - wtedy Kasperek był niższy od mamy.
Droga rowerowa do Jeziora Osieckiego i nasz 15-latek. Droga jeszcze w budowie, oficjalne otwarcie nastąpi wiosną 2014 roku.
Po drodze mijaliśmy urocze pola w Silnie.
A tu tytułowe Jezioro Osieckie z bardzo czystą wodą. Wykąpaliśmy się, zjedliśmy małe co nieco i po odpoczywaliśmy. Chłopaki mnie "pilnowali", wydzielili mi jeden kawałek drożdżówki ze śliwkami, a resztę sami wcieli, ja mogłam się zadowolić dwiema morelkami, bobem i pomidorem:).
Niebo było zaskakujące, choć upał był i nie padało.
Potem pojechaliśmy dalej drogą asfaltową, mając o takie ładne widok.
Trochę dalej, wciąż jadąc drogą 258 z Osiek w kierunku Obrowa zobaczyliśmy "coś" schowanego w wśród drzew. Kasper przeszedł przez mały płotek i pstryknął fotki. Był tam domek, ale przede wszystkim urocza altanka.
My także doczekaliśmy się zdjęcia.
W końcu dojechaliśmy do Sąsieczna, gdzie Kasperka była w czasach studenckich ze znajomymi archeologami na wykopkach. Chciałam chłopakom pokazać to miejsce i szkołę podstawową, w której bazowaliśmy.
I tu Kasperka zrobiła ooo taką fotkę naszej trójki, zainspirowana zdjęciem koleżanki z Vitki - mamy nadzieję, że nie jest zła :) Tzn. i Ewa, i fotka.
Las między Sąsiecznem a Obrowem. Szukaliśmy miejsca pamięci, gdzie kierował znak przy drodze, ale trop po chwili zgubiliśmy. Było już za późno, by szukać jakoś bardziej zaangażowanie.
Potem pojechaliśmy dalej i na koniec dnia chcieliśmy zjeść pizzę w wypatrzonej restauracji Siesta w Brzozie, Niestety nie obsłużono nas, bo byliśmy 20.30 a o 21.00 zamykają. Nie to nie, a jak okazało się nie wyszło nam to na złe, bo w Lubiczu Górnym znaleźliśmy inny dobry lokal z pycha pizzą. Chłopaki, jak widać apetyt mieli i dla mnie mało zostało:).
PODSUMOWANIE
Trasa: Toruń - Złotoria - Osiek - Sąsieczno - Obrowo - Dobrzejewice - Lubicz - Toruń
Całość: 56,48 [3h 37 min.]
Brak komentarzy
Prześlij komentarz