Kiedyś w dzieciństwie wokół zalewu w Cedzynie biegała Kasperka, ale wtedy nawet nie patrzyła, jaki to dystans. Teraz, Połówki i ich synek zrobili najkrótszą z możliwych dróg. Miał być trucht, ale środki przeciwbólowe uniemożliwiły Kasperce bieganie (bo było to niewskazane ze względu na ból zęba) i dużo przystawała, końcówkę zrobiła szybkim marszem.
Początek - pierwszy postój w "Leśnej Biesiadzie".
Chłopaki też były:) Tu starcie niczym z "Matrixa".
Czarny Kasper biegał wśród białych brzózek
A Kasperka, gdy nie pstrykała, to pozowała :)
Słonko świeciło.
Widoki cudne.
Kasper brykał ...
Wspinał się, a mama uwieczniała synusiowe brykanie :)
Kasper, jak widać, lubi wspinaczkę i wyjątkowo lekko się wspina, aż nas zadziwia.
Stare kąpielisko - już zapuszczone. Ale stare elementy to znowu miejsce do wspinania.
Chłopaki na tamie Zalewu Cedzyńskiego, w oddali widać Pasmo Masłowskie.
I ostatnia fotka - jak widać pogoda cudna, a Kasperka sporo zdjęć zrobiła.
Pogoda była super - niezimowa i pomimo przeciwności Kasperka była zadowolona.
PODSUMOWANIE
Trasa: Wola Kopcowa - Cedzyna - Wola Kopcowa (wokół zalewu).
Całość: 7,12 km.
I poglądowy zrzut z Endomondo.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz