Przyłubie i Solec Kujawski

Druga już nasza wyprawa do Solca Kujawskiego zaskoczyła nas dwoma odkryciami: starym cmentarzem menonickim w Przyłubiu (fantastyczne drzewo) i żwirownią w Solcu (niesamowita góra piachu z wiatrakami). Ale po kolei.



--------------

Zapraszamy na wirtualną wycieczkę :)


Wyjechały Połówki przed 11-stą, ciut późno, ale cóż. Pogoda iście wiosenna, słońce! Przez miasto jechaliśmy chodnikami i drogami rowerowymi, jeśli takowe trafiły się po drodze.


Były momenty, że nie rower wiezie Kasperkę, lecz Kasperka niesie rower.


i... fruuuu mostem Piłsudskiego za miasto.


Za mostem Połówki pokierowały się na Małą Nieszawkę. Tu ul. Nieszawska i nowa droga rowerowa. Jeszcze w zeszłym roku, w wakacje była w budowie i trudno było się nią przebić, a jeszcze wcześniej - rozryta, podziurawiona, wąska ulica o dużym ruchu.


Dojechały Połówki pod drewniany kościółek w Małej Nieszawce. Było to kiedyś zbór mennonicki z 1890 roku, obecnie użytkowany jako kościół katolicki.


Dokładnie, gdy były Połówki pod kościołem, rozdzwonił się dzwon i spod krzaczka usłyszały Polówki skowyt psinki. Patrzy Kasperka, a to znajoma jej psinka z zeszłorocznego rowerownia.... przywitała się, jak z dobrym znajomym:) .


W Wielkiej Nieszawce Połówki skręciły skręciły w ul. Zieloną i dojechały do przejścia kolejowego przy ul.Wierzbowej.


Właśnie przejeżdżał pociąg, więc Kasperka wzięła aparat i pstryk pstryk.


Za przejazdem kolejowym zaczęła się Puszcza Bydgoska.


Za Nadleśnictwem Cierpiszewo była piękna, choć krótka asfaltowa droga przez las


Skończył się asfalt, potem dobra droga leśna - w zeszłym roku była to trudna, kamienista droga. Dojechały Połówki do rozdroża i zobaczyły nową "budkę" dla turystów i zdecydowały się na pierwszy posiłek, bo i pora była odpowiednia.


Były kanapki zrobione przez Połówka [chleb orkiszowy, pierś z kurczaka robiona na parze, z ogórkiem] i drożdżówka, którą z rana upiekł (dokończył) Połówek ...


... i ciepła kawka z termosu ...


... z pięknymi widokami na słoneczny las.


Połówek złapał ostatnio fotograficznego bakcyla:), a Kasperce udało się smartfonem "złapać" jego wygibasy. Do tej pory to tylko Kasperka miała fotomanię, heh.


W czasie jak Połówek "polował" z obiektywem, Kasperka relaksowała się, wsłuchując w odgłosy otaczającej przyrody...

Pojechały Połówki szlakiem czarnym rowerowym przez las, droga różna, raz lepsza, raz gorsza, oznakowanie było i ... urywało się, by pokazać się znowu. W lesie czarny szlak rowerowy połączył się z Wiślanym Szlakiem Rowerowym, i na trasie gęsto i często pokazały się "rowerki na pomarańczowym tle". 


Lasem Połówki zrobiły około 22 kilometry i na skraju Puszczy zdecydowały się na krótki mały postój. Połówka zabolało prawe kolano i zdecydował "wywietrzyć" stopy ...


... a Kasperka z aparatem pognała w las:)


...jeszcze łyczek wody.


Ruszyły Połówki dalej, dojeżdżając do Przyłubia, gdzie w 1862 roku otworzono połączenie kolejowe Bydgoszcz-Toruń, z istniejącą do dziś stacją kolejową.
Na planszy doczytały się Połówki że niedaleko znajduje się stary menonicko-ewangelicki cmentarz.


 I odnalazły go, po 5- 6 kilometrach przy drodze 394.


Miały szczęście Połówki, bo słonce idealnie podkreślało uroki starego cmentarza i samotnego drzewa - pomnika przyrody.


Przyłubie jest jedną z najstarszych wsi olęderskich w Dolinie Dolnej Wisły. Do wsi sprowadzili ich bracia Przyłubscy, których zachęciły pozytywne efekty akcji kolonizacyjnej na Żuławach.
A tu link na ciekawą stronę o PRZYŁUBIU dla zainteresowanych.

i Kaperka od d.. strony...


Przed Solcem Kujawskim, jadąc ulicą Toruńską Połówki wypatrzyły. wiatraki...


jakoś ten widok zaintrygował Połówków...przyciągnął...


i zdecydowały się wspiąć na tę kupę piachu...


Warto było! Bo z kupy piachu rozciągały się śliczne widoki ....


I na rezerwat - Dolinę Dolnej Wisły.


no cóż.. Kasperka poczuła się jak mała dziewczynka... w tej ogromnej piaskownicy


... a w piasku było mnóstwo muszelek:)



no a kupa piachu która zaintrygowała Połówków, to piaskowania.


Dla nas urokliwa, a uroku dodawało oczywiście idealne oświetlenie... i kto by się spodziewał w Solcu takich wrażeń... choć wiedzieliśmy i widzieliśmy już tę piaskownie przejeżdżając zeszłym roku. Fakt, że była niedziela i nikt nie pogonił Połówków...z tej kupy piachu, hehe:)


A tu wysypanie prywatnej piaskownicy z butów Kasperki:)


Zrobiło się późno, trzeba było wracać, bez oglądania plastikowych dinozaurów. Kto by się spodziewał ...
tu Kasperka w drodze powrotne na drodze 394.


Wzdłuż drogi rozciągała się Dolina Dolnej Wisły.


Pogoda dopisała, wrażenia niezapomniane, powrót tą samą drogą, ... wilkołaków szukaliśmy po nocy:):).

Do domu dotarły Połówki na 20.30 idealnie na "Sherlocka".


PODSUMOWANIE
Trasa: Toruń - Wielka Nieszawka - Cierpice - Jarki - Przyłubie - Solec (300m przed) - Przyłybie - Wielka Nieszawka - Toruń. 
Całość: 87,26 km.


I jeszcze wizualizacja trasy z Endomondo.


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Strona główna

Contact

Get in touch with me


Adress/Street

12 Street West Victoria 1234 Australia

Phone number

+(12) 3456 789

Website

www.johnsmith.com