Wakacje 2014 - dzień 17. Z PKP do Torunia

Dzień 17 naszych wakacji był dniem ostatnim. Spędziliśmy go głównie w pociągach  PKP, poznając po raz kolejny uroki i cienie podróży kolejowych z rowerem pod pachą. Zdecydowaliśmy się na połączenia regionalne, obawiając się, że w wagonach TLK nie będzie po prostu miejsca na nasze bicykle i bagaże. Niestety, trochę doświadczeń w tej materii już za nami.

------------

Nie oznacza to, że było nudno. Kasperka, jak to Kasperka, nawet będąc zakleszczona w blaszanej puszcze pędzącej po dwóch metalowych prostych, znalazła okazję do fotografowania. Oto wyniki jej pracy.

Tak wyglądało w pierwszym pociągu relacji Lębork - Gdynia. Przedział dla podróżnych z dużym bagażem, a więc dla nas. Wraz z nami jechały jeszcze 2 panie z rowerkami (pewnie sobotnia rekreacyjna przejażdzka), szalikowcy Arki Gdynia (ufff, słuchać ich się nie dało), a później kolejni 3 rowerzyści. Było więc zadziwiająco tłoczno.

Peron w Gdynia Głównej Osobowej.

Spostrzegawcza Kasperka dostrzegła, że rowery możemy przenieść peronu na peron z pomocą windy. Grzechem byłoby nie skorzystać z takich udogodnień.

Do następnego pociągu, którym mieliśmy dojechać do Iławy, było ponad godzina. Najpierw czekamy, później zdecydowaliśmy się na małe zwiedzanie.


Najpierw hala dworcowa.

Kasperka dostrzegła "freski" na ścianach dworca.

Motywy morskie...

... i portowo-falachronowe.

Dworzec z zewnątrz, ale i tak najważniejszy był trolejbus. Poza Gdynią, takie "pasażerskie pojazdy drogowe napędzane energią elektryczną z trakcji i nieporuszające się po torach" jeszcze mają jedynie Lublin i Tychy.

Tablica pamiątkowa na ścianie dworca, będąca częścią ścieżki edukacyjnej.

Fotka z okien hamującego pociągu. Rzeka Nogat z Zamkiem Krzyżackim w Malborku w tle.

Odnowiony dworzec w Iławie Głównej od przodu...

... i od środka. Klasyczny w wyglądzie w tej części Polski. Niestety, musieliśmy poczekać ponad 20 min., ale to chyba tradycja polskich kolei.

Kolejny ścisk w przedziale bagażowym Kolei Regionalnych. Razem z nami jechała ekipa bydgosko-toruńskich rowerzystów. Starsi panowie z rowerami pełnymi "bajerów", mocni i pewni "w gębie", z brzuchami wciśniętymi w stroje kolarskie.
Po wyjściu na dworcu Toruń Wschodni, wreszcie mogliśmy przenieść się na nasze "rumaki" i popędzić do domu. Było blisko, niecałe 3 km-ki.

Tym samym nasze wyjazdowe wakacje zostały zakończone :{




Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Strona główna

Contact

Get in touch with me


Adress/Street

12 Street West Victoria 1234 Australia

Phone number

+(12) 3456 789

Website

www.johnsmith.com